Ciasto jest orzeźwiające, lekko korzenne, delikatne i wilgotne. Cudowne. Do tego frosting z serka typu philadelphia. Ja zostałam kupiona, w mig zjadłam dwa kawałki, po prostu nie mogłam się oprzeć!
Składniki na ciasto (keksówka 26x10):
150 g pszennej mąki
100 g roztopionego masła
100 g cukru trzcinowego
2 całe jajka
łyżeczka sody oczyszczonej
łyżeczka proszku do pieczenia
skórka z połowy limonki + łyżeczka soku z limonki
skórka z otarta z połowy cytryny + łyżeczka soku z cytryny
szczypta soli
1 i 1/2 łyżki cynamonu
1/2 łyżki imbiru
1 łyżka ekstraktu waniliowego
150 g puree dyniowego*
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Mieszamy w jednej misie wszystkie suche składniki - mąkę, cukier, sodę, proszek, przyprawy i odstawiamy. Do drugiej, wysokiej misy wbijamy jajka i miksujemy, aż będą puszyste. Dodajemy do tego roztopione i ostudzone następnie masło i znów mieszamy. Następnie do naszej mikstury dodajemy skórki otarte z naszych cytrusów i sok. Znów chwilkę ubijamy, masa bardzo fajnie nam się zetnie i zgęstnieje. Zmniejszamy obroty i w kilku porcjach wrzucamy nasze suche składniki. Kiedy wszystko znajdzie się w jednej misie i osiągnie ładną, spójną konsystencję dodajemy ekstrakt waniliowy i dyniowy mus. I miksujemy jeszcze raz, aż masa stanie się jednolita.
Keksówkę wykładamy papierem do pieczenia, bądź smarujemy obficie tłuszczem. Przelewamy miksturę do formy i wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy ok 50 min do tzw. suchego patyczka. Warto jednak już od czterdziestej minuty zaglądać i sprawdzać, czy przypadkiem nie jest już gotowe.
Po upieczeniu odkładamy do ostudzenia.
Serkowa polewa:
150 g serka typu philadelphia
40 g masła (miękkiego)
sok z połowy limonki + sok z połowy cytryny
5 łyżek cukru pudru
skórka otarta z cytrusów do dekoracji
Serek, masło, cukier puder i sok z cytrusów miksujemy razem do osiągnięcia jednolitej konsystencji. Następnie łyżką nakładamy na ostudzone ciasto i posypujemy skórką z owoców.
Najlepiej włożyć przed podaniem na pół godziny do lodówki.
* By zrobić dyniowe puree najlepiej zaopatrzyć się w małą dynię, przekroić ją na pół, pozbawić pestek i wrzucić na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia na 1- 1,5 godziny do piekarnika nastawionego na 170 stopni. Kładziemy ją przekrojoną częścią na papier. Sprawdzamy ją tak jak ziemniaki, czy widelec, bądź nóż wchodzi bez problemu. Po ostygnięciu, drążymy łyżką miąższ i wrzucamy do miski, blendujemy i puree gotowe. :)
Jeśli puree wyjdzie więcej niż nam potrzeba, można zamrozić.
P.S. Przepraszam was za te zdjęcia kiepskiej jakości, poczas przeprowadzki zepsuł mi się aparat. Na razie pozostaje mi telefon.
Orginalny przepis znajdziecie tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz