Białym problemem na włosach jest oczywiście łupież! Przez 25 lat mojego życia nie miałam z nim nigdy kłopotu, jednak 26 rok przyniósł mi niemiłą niespodziankę. Ni stąd, ni zowąd moja skóra głowy zaczęła sprawiać kłopoty. Zapewne przyczyniłam się w dużej mierze sama do tego. Zła dieta, szaleństwo testowania różnorakich szamponów i odżywek (nie zawsze tych z górnej półki), nadmiar środków stosowanych na włosy i skórę głowy, pośpiech i nie całkiem dokładne spłukiwanie, zła dieta. To wszystko może się stać przyczyną powstawania łupieżu.
Na moich kręconych włosach nie było tego strasznie widać, jednak na ubraniach już bardziej (a wystarczą mi białe kocie kłaki). Poza tym łupież to choroba, którą trzeba leczyć. Nieleczony, pozostawiony sam sobie może prowadzić do przedwczesnego łojotokowego wyłysienia, a tego przecież nikt sobie nie życzy. Chcemy wszyscy być piękni, młodzi i na głowie jednak owłosieni (bądź nie, ale to lepiej z wyboru).
Z pomocą przyszła mi Pani z apteki polecając szampon Eucerin DermoCapillaire. Jest to kojący, delikatny szampon zawierający mocznik, wolny za to od parabenów, sylikonów i substancji zapachowych. Nawilża suchą skórę głowy, niweluje swędzenie, wydaje się być również idealny dla alergików.
Dzięki Eucerin DermoCapillaire naprawdę, w bardzo szybkim tempie pozbyłam się łupieżu, zdziwił mnie również fakt, że moje włosy nabrały zdrowego blasku.
Jedynym minusem, który w nim widzę, to to, że w ogóle nie pomaga przy rozczesywaniu włosów. Nie dla wszystkich to jest problem, lecz dla osób z kręconymi włosami, nie rozczesujących ich parę razy dziennie, jest to często sprawa bardzo istotna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz